Dodano: 24.06.2024, Kategorie: Prawo, WET news
Obrona przed autorami wpisów naruszających dobra osobiste lub mogących stanowić pomówienie lekarza weterynarii
Ostatnimi czasy coraz większą uwagę poświęca się budowaniu wizerunku firmy także w Sieci. Chcąc przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów, wielu przedsiębiorców, także Lekarze-Weterynarii, decyduje o rozpoczęciu „przygody” z mediami społecznościowymi lub o założeniu tak zwanej „wizytówki Google”. Choć działania te mają z założenia pozytywnie płynąć na wizerunek firmy, niekiedy (wbrew oczekiwaniom) służą godzeniu w dobre imię przedstawicieli zawodu, stając się nośnikiem krytyki wykraczającej poza „dozwoloną” – zawierającej nieprawdziwe informacje, a w skrajnych przypadkach pomawiającej lub znieważającej. Zresztą, obecnie najczęściej nie od naszej swobodnej decyzji zależy to, czy staniemy się tematem rozmów w Internecie. Odbiorcy usług mają przecież możliwość zabierania głosu, kiedy sami uznają wyrażenie opinii za właściwe. Często ścierają się wówczas „wolność słowa” z dobrami osobistymi pokrzywdzonego.
W jaki sposób lekarze weterynarii mogą reagować na obraźliwe i nieprawdziwe recenzje na wizytówce firmy, komentarze czy inne treści zamieszczane w Internecie?
W niniejszym artykule skupimy się przede wszystkim właśnie na tym, w jaki sposób lekarze weterynarii mogą reagować, co mogą zrobić i jak się bronić się przed autorami recenzji, opinii, komentarzy i treści wpisów zamieszczanych w Internecie, które naruszają ich dobra osobiste lub stanowią pomówienie bądź zniewagę.
Wymaga zasygnalizowania, że:
- W przypadku „wpisów” publikowanych w temacie lekarzy weterynarii
bądź zakładów leczniczych w rachubę może wchodzić tak odpowiedzialność cywilnoprawna, jak również karnoprawna. - Odpowiedzialność cywilnoprawna obejmuje nie tylko roszczenia niemajątkowe („odwołanie”, „sprostowanie” wpisu), lecz także roszczenia majątkowe (odszkodowanie, zadośćuczynienie).
- „W grę” może także wchodzić odpowiedzialność cywilnoprawna usługodawcy („administratora” serwisu).
- Przestępstwo pomówienia (art. 212 KK) i zniewagi (art. 216 KK) są ścigane z oskarżenia prywatnego.

Odpowiedzialność cywilnoprawna i karnoprawna
W pierwszej kolejności zasygnalizujmy, że w rachubę mogą wchodzić tak odpowiedzialność cywilno-, jak i karnoprawna. Przy czym naruszenie dóbr osobistych nie musi wynikać z pomówienia czy zniewagi. Z perspektywy odpowiedzialności cywilnoprawnej nie jest wymagane uprzednie prawomocne skazanie za którekolwiek z tych przestępstw. Za to w odwrotnej sytuacji, czyli gdy najpierw nastąpiło prawomocne skazanie za pomówienie lub zniewagę, sytuacja będzie wyglądać inaczej. Wynika to stąd, że ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd cywilny. Poruszając problematykę wpisów naruszających dobra osobiste bądź mogących stanowić pomówienie lub zniewagę, warto poświęcić uwagę także kwestii ewentualnej cywilnoprawnej odpowiedzialności usługodawcy – „administratora” serwisu, który wiedząc o bezprawnym charakterze zamieszczonych treści powinien uniemożliwić do nich dostęp – o czym szerzej w dalszej części artykułu.
Odpowiedzialność cywilnoprawna autora recenzji lub komentarza w internecie
Rozpocznijmy od tematu odpowiedzialności cywilnoprawnej. Prawnie chronionymi dobrami osobistymi są, między innymi, dobre imię i renoma.
To rozróżnienie występuje z tej przyczyny, że pokrzywdzona naruszeniem może być nie tylko osoba fizyczna, lecz również osoba prawna czy jednostka organizacyjna.
Przekładając powyższe na warunki wykonywania zawodu lekarza weterynarii, pokrzywdzony naruszeniem dóbr osobistych może być tak sam konkretny lekarz weterynarii, jak również pokrzywdzonym może być zakład leczniczy, w którego ramach lekarz weterynarii wykonuje zawód. Cześć przypisuje się raczej człowiekowi, osobie fizycznej. Renomę natomiast uważa się za dobro osobiste przynależne osobie prawnej lub jednostce organizacyjnej (na przykład wspomnianemu zakładowi leczniczemu dla zwierząt). Nie można wykluczyć takiej konstrukcji, że „równocześnie” zostaną naruszone dobra osobiste i konkretnego lekarza weterynarii, i zakładu leczniczego dla zwierząt.
W procesie o ochronę dóbr osobistych obowiązuje domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego. Po stronie powodowej, czyli tej inicjującej proces (przykładowo – pokrzywdzonego lekarza weterynarii), jest ciężar wykazania naruszenia konkretnego dobra osobistego, chociażby zamieszczonym w Sieci wpisem. Z kolei na stronie pozwanej spoczywa ciężar wykazania, że naruszenie dobra osobistego nie było bezprawne, bowiem – dla przykładu – zawierało prawdziwą informację.
W odniesieniu do naszej praktyki możemy powiedzieć, że „powraca” pytanie o „sens” i „celowość” podejmowania „obrony” przez osobę czującą się dotkniętą konkretnym wpisem. Nie można udzielić odpowiedzi „abstrakcyjnej”, oderwanej od okoliczności konkretnego przypadku. Wymaga oceny, czy wpis może zostać zakwalifikowany jako mieszczący się w kategorii tak zwanej „dozwolonej krytyki”. Innymi słowy, czy zawiera prawdziwą informację, w dodatku nienoszącą znamion zniewagi. Rozdzielmy te dwie kwestie – czym innym jest przywołanie okoliczności zgodnie z ich rzeczywistym przebiegiem, a czym innym znieważenie.
Badając, czy konkretna wypowiedź narusza cześć w praktyce orzeczniczej następuje w odniesieniu do kryterium obiektywnego i subiektywnego. Formułuje się model „przeciętnie wrażliwego obserwatora”, i w oparciu o niego ocenia, czy wpis mógł wywołać negatywne odczucia. Zauważa się przy tym, że nie sposób abstrahować od kryterium subiektywnego – przecież każdy z nas może prezentować inny stopień wrażliwości. Odmiennie przedstawia się ta kwestia w przypadku osób prawnych i jednostek organizacyjnych; w ich wypadku nie poszukuje się kryterium subiektywnego, a poprzestaje na kryterium obiektywnym (wszak nie sposób przypisać „negatywne przeżycia” podmiotowi innemu niż osoba fizyczna, człowiek).
Roszczenia pokrzywdzonego w związku z naruszeniem dóbr osobistych
Roszczenia pokrzywdzonego naruszeniem dóbr osobistych dzielą się na niemajątkowe i majątkowe. Te niemajątkowe nie są ujęte w zamkniętym katalogu; ustawodawca stanowi ogólnie o dopełnieniu czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia (w praktyce powszechnie kojarzone są „odwołanie” lub „sprostowanie” konkretnego oświadczenia – choćby wpisu). Weźmy pod uwagę, że na czas toczącego się procesu strona powodowa, dotknięta wpisem, może żądać udzielenia zabezpieczenia – tak, żeby naruszenie „nie utrzymywało się” przez niejednokrotnie długo trwające postępowanie sądowe.
Roszczenia majątkowe dotyczą odszkodowania, gdy mowa o możliwej do wymierzenia szkodzie (czy to stracie, czy utraconych korzyściach), i zadośćuczynienia, kiedy rozpatrujemy tak zwaną „szkodę niematerialną”, niemierzalną, dotykającą sfery naszych wewnętrznych przeżyć. W przepisach prawa brak czegoś na wzór „ryczałtu” czy „widełek”. To, jak „wycenić” uszczerbek „niematerialny” spoczywa najpierw na stronie powodowej, zakreślającej pozwem żądanie zasądzenia na jej rzecz oznaczonej kwoty, następnie zaś na rozpoznającym sprawę sądzie.

Odpowiedzialność cywilnoprawna usługodawcy – „administratora” serwisu
Przechodząc z kolei do omówienia odpowiedzialności cywilnoprawnej usługodawcy – „administratora” serwisu, wymaga podkreślenia, że nie ponosi on odpowiedzialności za przechowywane dane, jeżeli nie wie o ich bezprawnym charakterze. Nie ponosi tej odpowiedzialności dopóty, dopóki nie dowie się o tej bezprawności – wówczas, chcąc w zgodzie z prawem uchylić się od odpowiedzialności, powinien niezwłocznie uniemożliwić dostęp do przechowywanych, bezprawnych treści.
W przedmiocie „wiedzy” administratora o bezprawności wpisów wypowiedział się Sąd Najwyższy. Dla wyłuszczenia cytujemy:
- fragment uzasadnienia wyroku z 22 września 2020 roku, sygn. I CSK 632/18: … nie powinno być wątpliwości, że uzyskanie wiedzy przez administratora
o zamieszczeniu pod artykułem komentarzy naruszających dobra osobiste osób trzecich jest wystarczającą przesłanką zaktualizowania się jego odpowiedzialności. Koncepcja […] odwołująca się doi chwili, w której zgłoszono żądanie usunięcia informacji naruszających cudze dobra osobiste, choć niepozbawiona określonej racjonalności ujęcia problemu, pozostaje w sprzeczności z literą obowiązującego prawa; - fragment uzasadnienia wyroku z 24 listopada 2017 roku, sygn. I CSK 73/17: Administrator portalu internetowego odpowiada […] za własne działania naruszające dobra osobiste osób trzecich, które polegają na rozpowszechnianiu i utrzymywaniu cudzych anonimowych informacji naruszających te dobra za pośrednictwem strony internetowej.
Odpowiedzialność karna
Rozpatrując z kolei kwestię odpowiedzialności karnej, wypada przywołać art. 212 i 216 KK.
W art. 212 KK ustawodawca opisuje przestępstwo zniesławienia, polegające na pomówieniu innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Typem kwalifikowanym jest pomówienie dokonywane za pomocą środków masowego komunikowania, zagrożone „dodatkowo” karą pozbawienia wolności do roku.
Nie ma przestępstwa pomówienia, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. Nie popełnia przestępstwa pomówienia, kto publicznie podnosi lub rozgłasza p r a w d z i w y zarzut, dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Zniewagę opisano w art. 216 § 1 KK jako znieważenie innej osoby w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła. Również w jej przypadku typ kwalifikowany, zagrożony także karą pozbawienia wolności do roku, polega na wykorzystaniu środków masowego komunikowania.
„Różnice” pomiędzy pomówieniem a zniewagą sprowadzają się do tego,
że w przypadku pomówienia przedmiotem ochrony jest cześć, a w przypadku zniewagi jest nim godność. Ponadto zniewaga w swojej treści nie musi zawierać „zarzutów”. „Wystarczy”, aby była „obrazą” (ponadto, zniewaga dotyczy wyłącznie osób fizycznych).
Każde z tych przestępstw jest ścigane z oskarżenia prywatnego, chociaż wypada zauważyć, że prokurator może objąć je ściganiem z urzędu. Wniesienie prywatnego aktu oskarżenia wiąże się z koniecznością uiszczenia zryczałtowanej, 300-złotowej opłaty. Warto nadmienić, że to Policja zabezpiecza dowody.
Odnośnie do roszczeń majątkowych wspomnijmy, że w razie skazania, na wniosek pokrzywdzonego sąd orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia w całości albo w części wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Tytułem podsumowania.
- W przypadku „wpisów” publikowanych w temacie lekarzy weterynarii bądź zakładów leczniczych w rachubę może wchodzić tak odpowiedzialność cywilnoprawna, jak również karnoprawna.
- Odpowiedzialność cywilnoprawna obejmuje nie tylko roszczenia niemajątkowe („odwołanie”, „sprostowanie” wpisu), lecz także roszczenia majątkowe (odszkodowanie, zadośćuczynienie).
- „W grę” może także wchodzić odpowiedzialność cywilnoprawna usługodawcy („administratora” serwisu).
- Przestępstwo pomówienia (art. 212 KK) i zniewagi (art. 216 KK) są ścigane z oskarżenia prywatnego.
- Jest w gestii pokrzywdzonego, czy wystąpi z roszczeniami z tytułu naruszenia dóbr osobistych bądź czy wniesie prywatny akt oskarżenia.
- Ocena zasadności ewentualnych roszczeń musi odbywać się w odniesieniu do okoliczności konkretnego przypadku.
Autorzy:
Amelia Konieczna-Bagińska,
Miłosz Bagiński-Żyta

Kancelaria Radców Prawnych Amelia Konieczna-Bagińska, Miłosz Bagiński-Żyta s.c.
tel..:(+48) 660-921-045 lub (+48) 696-077-479
e-mail: sekretariat@kbz-kancelaria.pl