Dodano: 26.05.2014, Kategorie: Bez kategorii
Kołowrotek – kręci nawet dzikie zwierzęta
Wiele małych zwierząt żyjących na wolności, gdy napotka na kołowrotek – taki, jaki wstawiamy chomikom, korzysta z niego wiele razy, i to z własnej woli – informują naukowcy w „Proceedings of the Royal Society B”.
Od dawna wiadomo, że dreptanie w specjalnym kołowrotku stanowi ulubione zajęcie trzymanych w domach gryzoni, np. chomików. Można się zetknąć z opinią, że takie bieganie w kółko nie jest wyrazem spontanicznej potrzeby, ale nienaturalną reakcją zwierzęcia żyjącego w niewoli.
Korzystanie z kołowrotka to zachowanie jak najbardziej naturalne – twierdzą teraz badacze, którzy sprawdzili, jak na to proste urządzenie reagują zwierzęta dziko żyjące.
„Aktywność w kołowrotku niekoniecznie musi być niezdrowym objawem, który pojawia się jako konsekwencja uwięzienia i stresu. To raczej zachowanie spontaniczne, które można obserwować w środowisku naturalnym” – twierdzi jedna z autorek publikacji, prof. Johanna Meijer z Department of Molecular Cell Biology na Leiden University Medical Center.
W czasie doświadczenia naukowcy rozstawili kołowrotki zarówno wśród zieleni miejskiej, jak i w okolicy wydm, gdzie ludzie nie zachodzą. Obok zamontowali kamery wideo, filmujące również w nocy, które zaczynają działać w reakcji na ruch. W pobliżu kołowrotka badacze zostawili przynętę – różne rodzaje pokarmu. Chcieli zachęcić dzikie zwierzęta, żeby podeszły w pobliże sprzętu.
Z kołowrotka najczęściej korzystały myszy. Z reguły w nim biegały, nie wystarczało im chodzenie. Czasami dwie myszy korzystały z kołowrotka jednocześnie. „Bardzo często widać było, jak wychodzą z kołowrotków, i od razu do niego wracają. Robiły to raczej bez przymusu” – zauważa Meijer, cytowana w serwisie „News in Science”.
Od czasu do czasu do kołowrotka wchodziły ryjówki. „Przez chwilę biegały, po czym z niego wychodziły – dodaje Meijer. – Wchodziły też szczury, ale nie korzystały zbyt długo, być może dlatego, że kółko było dla nich za małe”.
Co ciekawe, drugim na liście najczęstszych gości w kołowrotku były ślimaki bez skorup. „Potrafią tam łazić godzinami” – mówi Meijer.
Ślimaki bez muszli nie znajdują się zbyt wysoko w łańcuchu pokarmowym, a naukowcy nie poświęcali zbyt wiele uwagi ich skłonności do rozrywki. Zdaniem Meijer mięczaki te, podobnie jak i inne organizmy, „posiadają wewnętrzną motywację do pozostawania w ruchu”.
Badaczka zauważyła jednak, że ślimaki w kołowrotku oszukują. „Uruchamiały kółko bez biegania. Właziły pionowo, dopóki środek masy całego układu nie znalazł się powyżej osi kółka, które wtedy ruszało” – tłumaczy.
Żaby w kołowrotku nie chodzą i nie biegają, ale nawet one sprawiały wrażenie zainteresowanych. „Gramolą się do kółka i podskakują, przez co kołowrotek zaczyna się huśtać w tę i spowrotem. I potem znów skaczą” – mówi Meijer.
Autorzy badania zauważyli, że młode osobniki u wszystkich gatunków korzystały z kółka częściej, niż starsze. Ta reguła dotyczyła myszy, szczurów, ryjówek, żab oraz ślimaków, posiadających skorupkę i bez skorupy.
Naukowcy nie wykluczają, że w przyszłości przeprowadzą obserwacje dotyczące aktywności większych zwierząt w kołowrotku, np. psów. Podejrzewają, że młode korzystają z niego chętniej, niż osobniki dorosłe. (PAP)
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl