Dodano: 18.07.2020, Kategorie: Rozmowy
O NOSEWORKU, zapachu czasu i kondycji węchowej psów
Serdecznie zapraszamy do przeczytania rozmowy z Karoliną Baranowicz – Kara Bar, absolwentką medycyny laboratoryjnej na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Jednocześnie zajmuje się medycyną kliniczną jak i weterynaryjną. Oprócz codziennej praktyki klinicznej prowadzi portal SIMPLY WILD, którego jest założycielką oraz WILD STORE – sklep z ekologicznymi produktami dla psów i ich opiekunów. Opiekunka Ilvy od kiedy ukończyła 7 tydzień życia. Wraz z Ilvą uczy sportowej detekcji zapachowej NOSEWORK by SIMPLY WILD, będąc związana ze sportową ligą pracy węchowej Nosework Polska.
Weterynaria News: Czym jest nosework?
Kara Bar z SIMPLY WILD: Nosework to nic innego jak sportowa wersja zapachowej detekcji użytkowej. Ten wariant aktywności sportowej wywodzi się ze sposobu pracy psów policyjnych oraz wojskowych, które są szkolone by wykrywać materiały zakazane – takie jak narkotyki czy substancje wybuchowe. W tym rodzaju pracy pies zostaje wcześniej uwarunkowany na konkretny zapach. Przeszukując pomieszczenie, przedmiot, teren czy osobę, pracuje na tzw. stożku zapachowym, będącym gradientem stężeń zapachu. Odnajduje go w środowisku, następnie „rozpracowuje” kierując się od najmniejszego stężenia cząstek zapachowych do największego, będącego źródłem danego zapachu. Po odnalezieniu źródła oznacza je w wyuczony sposób pokazując przewodnikowi (z jak największą precyzją) miejsce, w którym się ono znajduje. Na zawodach robi się to wszystko dokładnie tak samo, tyle, że na czas.
WN: Czy są jakieś cechy, które musi wykazywać pies by trenować nosework? Czy musi być to określona rasa lub specjalne, osobnicze predyspozycje? Kto może trenować nosework?
KB: Wszystkie psy mają wrodzone predyspozycje do pracy węchowej. Oczywiście zależnie od rasy, a czasami po prostu od modelu. Jednak umiejętności węchowe są trochę jak mięśnie – można je wypracować. Wraz ćwiczeniami zwiększa się psu „kondycja węchowa” – długość czasu, którą może spędzić na węszeniu, ilość analizowanych zapachów jednocześnie, minimalna ilość zapachu, która jest potrzebna do detekcji. Do tego dochodzi również doświadczenie psa. Wiele sytuacji, w szczególności dotyczących prób niedostępnych, psy zapamiętują i przenoszą na późniejsze napotkane sytuacje. Dlatego poszczególne techniki szkoleniowe zajmują się głównie rozwijaniem wrodzonych predyspozycji psa i uczeniem go trybu pracy. Z czasem pies nabiera coraz większego doświadczenia i pewności.
WN: Czy trzeba mieć jakieś podstawy teoretyczne żeby zacząć trenować z psem?
KB: Ludzki zmysł węchu jest nieporównywalnie słabszy niż większości zwierząt. Z kolei węch jest dominującym narządem zmysłu u psów, a także drogą, przez którą pies poznaje swoje otoczenie. Rodzi to ogromną dysproporcję w zespole pies-przewodnik. Więc praca z psem w którejkolwiek z dziedzin prac węchowych wymaga od przewodnika pewnej praktycznej wiedzy. Przede wszystkim na temat sposobu powstawania i rozchodzenia się zapachu, a także jego zachowaniu w otaczającym go środowisku. Nawet najlepiej wyszkolony pies może natknąć się na sytuację na ringu, w której będzie potrzebował pomocy. W takich momentach przewodnik powinien mu pomóc i podpowiedzieć możliwe rozwiązanie. Powinien być więc partnerem psa i tworzyć z nim zgrany team, a nie być tylko gapiem 🙂
WN: Czy to właśnie ta słynna Teoria Zapachu?
KB: Dokładnie! Jest wiele zasad rozchodzenia się zapachu w środowisku, których my, ludzie możemy się po prostu nauczyć. Dzięki tej wiedzy możemy wstępnie przeanalizować środowisko, w którym przyjdzie nam pracować w team’ie ze swoim psem. To z kolei sprawi, że mamy większą szansę na prawidłowe odczytanie sygnałów, które nasz pies będzie nam wysyłał podczas przeszukania. Będziemy rozumieli co robi i dlaczego tak robi. Dlatego też powstał e-book Teoria Zapachu. To taka swoista “instrukcja obsługi zapachu”. Zależało mi na tym, żeby każdy mógł mieć taki manual w swoim telefonie i w każdym momencie móc przypomnieć sobie teorię, która przecież często umyka. To bardzo przydatne.
WN: Czy sposób pracy psa we wszystkich dziedzinach prac węchowych jest taki sam? Czy można łatwo przejść np. z treningów tropienia na treningi nosework?
KB: Nie do końca. Mimo, że każda dziedzina węchowa opiera się na pracy nosem, czyli detekcji i dyskryminacji cząstek zapachowych w środowisku, to jednak techniki pracy w poszczególnych kategoriach się różnią. Praca psa w nosework jest taka sama jak w detekcji użytkowej. Ratownictwo i ochrona przyrody opierają się na podobnych metodach, choć jednak odrobinę się różnią. W pracach tropowych, czy to sportowych czy użytkowych, sposób pracy psa jest już inny. Jednak nie jest tak, że pies nie może trenować kilku z nich jednocześnie. Po prostu trzeba go nauczyć rozróżniać kontekst.
WN: Czy praca węchowa może pomóc w problemach behawioralnych?
KB: Aktywność węchowa, jako fundamentalna potrzeba psa, ma ogromny wpływ na jego stan emocjonalny. Wiele badań wskazuje, że psy, które mają możliwość częstego węszenia są bardziej stabilne, spokojne i wyciszone. Musimy pamiętać, że węszenie to dla nich ogromny wysiłek intelektualny. Dlatego zarówno nosework jak i pozostałe sporty opierające się na zdolnościach węchowych psa, mogą być narzędziem do budowania jego pewności siebie oraz kształtowania zdolności podejmowania samodzielnych decyzji. Behawioryści zalecają również treningi prac węchowych jako jeden z elementów terapii agresji lub lęku. Nosework to chyba jeden z nielicznych psich sportów, gdzie agresja u zwierzęcia nie ma znaczenia.
WN: A czy praca z wilczakiem w pracach węchowych jakoś się różni od pozostałych ras?
KB: Różni się, to prawda 🙂 Przy pracy węchowej z wilczakiem nie jego umiejętności są problemem – węszą z wilczą łatwością i naturalnością. Schody zaczynają się u większości przy temacie motywacji do pracy. To niezwykle inteligentne zwierzęta, a z inteligencją wiąże się też chęć samostanowienia. Cały problem polega więc na tym, żeby przekonać wilczaka, że to, czego się od niego chce jest naprawdę sensowne 😉 Dlatego dyskusje na temat technik szkoleń wilczaków nie milkną od kiedy powstała rasa. Teorii co działa a co nie jest mnóstwo, ale jest chyba tylko jedna stała w tych rozważaniach – każdy model to inna historia i inny sposób… Temat motywacji nie dotyczy oczywiście tylko wilczaków. Do każdego psa jest jednak jakiś klucz, a odnalezienie go zależy od zaangażowania i zmotywowania… opiekuna 🙂
WN: Co najbardziej ciekawi Cię w pracy z psim węchem?
KB: Nieprawdopodobną zdolnością psów jest odczytywanie węchem… czasu. Dzięki analizie cząstek zapachowych umiejscowionych na przedmiotach, podłożach i w powietrzu, pies jest w stanie odtworzyć całą historię zdarzeń w danym miejscu. Z przeszłości – kto, co i kiedy znajdowało się w danym otoczeniu, co tam to coś/ktoś robiło, jak się czuło, co wcześniej jadło. I z przyszłości – dzięki cząsteczkom zawieszonym w powietrzu i docierającym z wiatrem pies wie kto/co się zbliża, jak szybko i kiedy dotrze do miejsca, w którym się pies znajduje. To wszystko dzieje się właśnie w czasie nawet najkrótszych spacerów z psem! Dokładnie w tym czasie, kiedy ponad połowa ich opiekunów patrzy się w ekran smartfona 😉
WN: A co najbardziej lubisz w nosework?
KB: To, co w pracy węchowej lubię najbardziej, to budowanie więzi pomiędzy przewodnikiem a psem. Żeby ta międzygatunkowa relacja mogła odnosić sukcesy, czy to na polu użytkowym, czy sportowym, musi opierać się na zaufaniu. Dyscypliny węchowe wymagają wzajemnego zrozumienia i efektywnej komunikacji, przy czym komunikacji wyjątkowo równoprawnej. Czy to nosework, tropienie, czy którakolwiek z prac węchowych, opiekun musi nauczyć się swojego psa przede wszystkim rozumieć. Dzięki temu pies może pokazać mu świat, o którego istnieniu tak naprawdę nie miał pojęcia!
Więcej o pracy węchowej z psem na SIMPLY WILD www.simplywild.life oraz NOSEWORK by SIMPLY WILD https://simplywild.life/n-o-s-e-w-o-r-k/.
.
Zdjęcia: Karolina Baranowicz
Opracowanie: redakcja