Czy jesteś profesjonalistą?

Niektóre treści i reklamy zawarte na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów związanych z weterynarią

Przechodząc do witryny www.weterynarianews.pl zaznaczając – Tak, JESTEM PROFESJONALISTĄ oświadczam,że jestem świadoma/świadomy, iż niektóre z komunikatów reklamowych i treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie medyczne lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym ofertą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Nie jestem profesionalistą

Zwierzęta domowe w Ukrainie także czekają na pomoc  

420 ton karmy dla zwierząt domowych tygodniowo, środki uspokajające, środki przeciwdrobnoustrojowe czy szczepionka przeciw wściekliźnie. To tylko wybrane pozycje z listy zapotrzebowania jaką przekazał prof. Kotsiunbas – szef Państwowego Naukowo-Badawczego Instytutu Kontroli Preparatów Weterynaryjnych i Dodatków Paszowych we Lwowie.  Zapotrzebowanie na leki dla zwierząt domowych w objętej wojną Ukrainie, rośnie z dnia na dzień. 

Główny Inspektorat Weterynarii we współpracy ze stroną ukraińską opracowuje tymczasową procedurę dotyczącą wysyłek weterynaryjnych produktów leczniczych przez dystrybutorów weterynaryjnych produktów leczniczych. Wszystko po to, aby leki trafiały we właściwe miejsce, do właściwych organizacji w Ukrainie. O uproszczenie procedury od początku konfliktu apelowali przedstawiciele branży producentów i dystrybutorów leków weterynaryjnych, którzy zaangażowali się w kwestie związane z możliwością łatwego przekazania leków i innych środków potrzebującym zwierzętom. – Z uwagi na to, że obrót lekami weterynaryjnymi jest ściśle kontrolowany, nie mogą one być przekazywane z podstawowymi darami tak jak w przypadku pomocy humanitarnej. Dodatkowo niektóre leki wymagają odpowiedniego przechowywania, co także utrudnia ich magazynowanie i transport – tłumaczy Radosław Knap, sekretarz generalny stowarzyszenia POLPROWET.  

Jak podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia, skala zapotrzebowania jest ogromna, ponieważ część rezerw Ukraińskich została po prostu zniszczona. Tak jest chociażby w przypadku szczepionek na wściekliznę, których brak może wywołać zagrożenie epidemiologiczne, nie tylko na teranie Ukrainy, ale także w przypadku państw ościennych w tym w Polsce. Z kolei zapotrzebowanie na środki uspokajające i zwiotczające mięśnie, w wyniku działań wojennych, drastycznie wzrosło. Ogrody zoologiczne, schroniska dla zwierząt czy indywidualni właściciele pupili, mówią wprost, że zwierzęta są skrajnie wyczerpane odgłosami wybuchów, strzałów czy nieustannych alarmów przeciwlotniczych.  – Skala zapotrzebowania na leki dla zwierząt domowych jest duża jednak znalazła ona odzew wśród naszych członków. Dziś potrzebujemy szybkich rozwiązań, które ułatwią nam przekazywanie leków weterynaryjnych za naszą wschodnią granicę, tam, gdzie teraz są po prostu potrzebne – mówi Radosław Knap. 

Pomoc dla zwierząt domowych, które wraz ze swoimi właścicielami przekroczyły Polską granicę jest zapewniania na bieżąco. Jak wynika ze stanowiska Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej, polscy lekarze weterynarii wraz z innymi służbami od wielu dni pracują na granicy, aby zapewnić uchodźcom szybkie przekroczenie granicy i udanie się w bezpieczne miejsce. Nie jest to zadanie łatwe, ponieważ z setkami tysięcy Ukraińców podążają tysiące zwierząt towarzyszących. Główny Lekarz Weterynarii przygotował tymczasową procedurę dotyczącą przemieszczania zwierząt towarzyszących z terytorium Ukrainy do UE. Ofiarność ludzi i przedsiębiorców oraz lekarzy weterynarii pozwala w czasie rzeczywistym reagować na potrzeby.  

Tragedia wojny dotyka ludzi, ale także ich podopiecznych. W samej Polsce mamy 21 mln zwierząt domowych. Oficjalnych danych z Ukrainy nie ma, jednak można przyjąć, że ta liczba na pewno nie jest mniejsza niż w Polsce.  

Nasi klienci