Czy jesteś profesjonalistą?

Niektóre treści i reklamy zawarte na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów związanych z weterynarią

Przechodząc do witryny www.weterynarianews.pl zaznaczając – Tak, JESTEM PROFESJONALISTĄ oświadczam,że jestem świadoma/świadomy, iż niektóre z komunikatów reklamowych i treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie medyczne lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym ofertą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Nie jestem profesionalistą

Psychologia zwierząt – cz. XI. Pies ze schroniska to pies po przejściach

Animal shelter

Psy przygarnięte ze schroniska to zwierzęta po przejściach, niejednokrotnie bardzo ciężkich. Dlatego często trudno jest wywołać u nich pozytywne uczucia wobec człowieka. W takim przypadku konieczne staje się przełamanie nieufności, lęku i niepewności. Mamy bowiem do czynienia z przypadkiem o nieznanej przeszłości. Nie mamy świadomości, czy i jakich urazów doznał ze strony ludzi lub innych zwierząt, co może mieć znaczący wpływ na jego zachowanie.

Opiekunowie i woluntariusze pracujący przy psach w schronisku często są zbyt zajęci, aby codziennie zapewnić wszystkim podopiecznym wystarczającą ilość uwagi, co ma bardzo istotny wpływ na procesy rozwoju psa oraz jego reakcje na bodźce ze świata zewnętrznego w przyszłości. Pomimo tego wiele psów zaadoptowanych ze schroniska bardzo szybko przystosowuje się do domowych warunków, które zawsze są, z punktu widzenia zwierzęcia, lepsze od schroniskowych. Często psy takie potrafią być ufne i oddane.

Niestety, zdarzają się zwierzęta po silnych urazach psychicznych, które są zablokowane i trudno się asymilują. Praca z nimi zajmuje więcej czasu.

Psy przebywające w schronisku można podzielić na trzy typy:

1. Chętny

Za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę. Taki pies szybko się uczy i stara przypodobać wszystkim domownikom. Zazwyczaj nie sprawia większych problemów. Może się jednak okazać, że z łatwością poczuje się najważniejszym członkiem rodziny i zacznie przyjmować postawy dominujące wobec domowników.

2. Obojętny

Nie skacze na siatki, witając każdego potencjalnego pana, nie próbuje zwrócić na siebie uwagi. Taki pies prawdopodobnie wiele przeszedł. Jest słabszy psychicznie lub nie czuje się pewnie wśród jazgotu pobratymców. Będzie wymagał dłuższej pracy, jednak wraz z postępami będzie coraz bardziej ufny, odważniejszy i silniejszy psychicznie.

3. Wystraszony

Siedzi w rogu kojca i trzęsie się ze strachu albo atakuje każdego, kto próbuje się zbliżyć. Takie przypadki są najtrudniejsze. Wyprostowanie jego złamanej psychiki zajmie mnóstwo czasu. Właściciel musi być świadomy swojego wyboru i dobrze go przemyśleć. Może się zdarzyć, że taki pies nigdy nie będzie funkcjonował tak jak zdrowy i zawsze będzie miał jakieś lęki czy obsesje. Warto jednak podjąć wyzwanie modyfikacji jego zachowań. Każda próba, starania o stworzenie psu dobrych warunków życiowych daje mu szansę na poprawę jakości życia.

Pierwsze kroki do domu z psem adoptowanym ze schroniska 

Po dokonaniu wyboru psa nowy właściciel musi zaprowadzić go do domu. Czeka go więc pierwsza podróż ze zdezorientowanym zwierzęciem.

Dla psa jest to trudne przeżycie, zwłaszcza gdy właściciel korzysta z komunikacji miejskiej. Jeśli to dla psa nowość, może zwymiotować lub załatwić się. Pierwszym widocznym objawem stresu u takiego psa jest oblizywanie się, a drugim najczęściej przylgnięcie do podłoża. Powinno się uczulić nowego opiekuna na odczytywanie sygnałów wysyłanych przez psa, aby miał on możliwość reagować odpowiednio szybko i adekwatnie do sytuacji. W tym przypadku powinno się w miarę możliwości zaprzestać podróży i zmienić środek transportu. Gdy jest to niemożliwe, nie należy zwracać uwagi na psa, aby nie potęgować w nim strachu.

Jazda samochodem też może wiązać się z trudnościami. Wiele błąkających się psów wywieziono z domu samochodem i wypuszczono w nieznanym terenie. Kojarzą więc auto z kolejnym porzuceniem i nie pozwalają się wsadzić do pojazdu.

Po przyjeździe do domu należy dać psu czas na zapoznanie się z otoczeniem i mieszkańcami. Nowy właściciel powinien pokazać wcześniej przygotowane dla niego miejsce i napoić, ale nie karmić. Taki pies zwykle wymaga pewnego czasu w spokoju, żeby się trochę oswoić. Powinno się także w miarę możliwości zminimalizować liczbę osób, z którymi pies będzie miał styczność w nowym otoczeniu. Dobrym krokiem będzie też niezostawianie go samego w domu, żeby nie zwiększać jego stresu.

Wiele psów będzie cieszyć się wprowadzeniem do nowego domu, jednak niektóre mogą się przestraszyć taką nagłą zmianą. Chcąc pomóc zwierzęciu w przystosowaniu do nowych warunków, nie zmuszajmy go do robienia czegoś wbrew jego woli, a jeśli to nie pomoże, nie zwracajmy na niego uwagi. Powinno to dać pożądany efekt uspokajający.

W pierwszych dniach adopcji bardzo istotne jest właściwe żywienie. Psy w schronisku karmione są kaszą z mięsem. Na inny pokarm trzeba je więc przestawiać stopniowo. Można to wykonywać poprzez stopniowe dodawanie coraz większej części nowego pokarmu do dziennej porcji, wycofując pokarm dotychczasowy. Działanie takie pozwoli zarówno zminimalizować stres, jak i zwiększyć tolerancję psa na zmianę pokarmu. Ostrożnie należy podejść także do kąpieli. Mycie może się okazać dla niego traumatycznym doznaniem, a gdy czynność ta wykonana będzie na siłę, może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w sferze psychicznej psa i uniemożliwić dbanie o jego higienę w przyszłości.

Budowanie więzi z adoptowanym psem 

Przez pierwsze wspólnie spędzone dni właściciel powinien przyzwyczajać psa do swojej obecności. Powinien poświęcać mu dużo czasu, aby zwierzę miało możliwość poznać swój nowy dom i rodzinę. Gdy mówimy do psa, powinniśmy to robić powoli i łagodnie. Na początku nie należy przesadzać z głaskaniem i przytulaniem, gdyż większość psów tego nie lubi lub ma złe skojarzenia związane z tymi czynnościami. Gdy już zżyje się z nowym panem i będzie czuł się bezpiecznie w jego towarzystwie, na pewno pozwoli na wszystkie pieszczoty.

Należy uprzedzić właściciela, że przez kilka pierwszych dni lub nawet tygodni pies może załatwiać się w domu, dlatego że znalazł się w nowej sytuacji i boi się otoczenia. Trzeba wziąć także pod uwagę taki scenariusz, że nigdy wcześniej nie mieszkał w domu i nie wie, że nie należy się tam załatwiać, lub odwrotnie – nigdy nie wychodził, by załatwiać się na powietrzu. Musimy go więc uczyć powoli, konsekwentnie i bez złości.

Pies wzięty ze schroniska początkowo czuje się zagubiony. Dlatego właściciel musi pracować nad zbudowaniem z nim więzi. Powinien dać mu czas na poznanie stawianych wymagań. Nie wolno go zbyt ostro karcić za pierwsze przewinienia. Pod żadnym pozorem nie należy krzyczeć, jeśli zrobi coś złego, gdyż może się przestraszyć i zablokować, a wtedy całą pracę będziemy musieli zaczynać od nowa. Być może kiedyś podnoszono na niego głos i bito. Nie możemy więc dopuścić do tego, by ponownie stracił zaufanie do człowieka. Praca z psem w złości jest bezcelowa nawet w przypadku tych zwierząt, które są wychowywane przez jednego opiekuna od czasu szczenięctwa.

Ważne jest, aby nowy właściciel dał psu odczuć, że znalazł prawdziwy dom, w którym ma swoje miejsce i jest kochany. Nie oznacza to, że mamy mu w czymkolwiek pobłażać. Nie należy popełniać tego błędu i pamiętać, aby od początku być stanowczym. Pies musi wiedzieć, jakie zwyczaje panują w nowym stadzie, co mu wolno, a czego nie. Nowe reguły przyjmie do wiadomości, zaakceptuje i podporządkuje się im pod warunkiem, że działania człowieka będą konsekwentne i spokojne. Ponadto nigdy nie należy pozwolić mu na zrobienie czegoś, za co wcześniej został skarcony.

Przezwyciężenie lęku u psów przygarniętych ze schroniska

Nieufność i lękliwość to chyba najczęściej występujący problem u psów przygarniętych ze schroniska. To normalne, że zwierzę, które doznało od ludzi wiele zła, z trudem odbudowuje zaufanie. Jeżeli pies boi się uniesionej ręki, oddaje mocz na widok opiekuna, boi się jeść z dłoni, a gdy do niego miło mówimy, wygląda jakby chciał się schować, oznacza to, że został w przeszłości mocno skrzywdzony. Należy więc zrobić wszystko, aby uniknąć sytuacji powodujących lęk, i starać się spędzać z psem jak najwięcej czasu, szczególnie na długich spacerach.

Do zlęknionego psa nie wolno odnosić się gwałtownie, nawet podczas zabawy, ani karcić go w jakikolwiek sposób. Należy natomiast stopniowo oswajać go ze sobą, okazując duże zainteresowanie w taki sposób, by nie naruszać swoim zachowaniem granic relacji z nim. Powinniśmy zrozumieć, że może być jeszcze niegotowy, aby zaakceptować wszystkie zachowania nowego opiekuna. Dlatego nie należy psa „zalewać” naszą miłością na siłę, gdyż sukces można osiągnąć jedynie poprzez delikatność i cierpliwość. Z czasem pies nauczy się reagować na wołanie i respektować zakazy.

Socjalizacja

Ważne jest, aby przygarniętego psa na spacerach trzymać wyłącznie na smyczy. Zbyt duża swoboda nie jest na początku wskazana. Spuszczanie ze smyczy powinno nastąpić dopiero wtedy, gdy właściciel będzie pewny, że może psu zaufać. Jednak w przypadku takiego zwierzęcia osiągnięcie stanu pełnego zaufania jest bardzo trudne i czasochłonne. Część psów przebywających w schroniskach wcześniej żyła na wolności, wałęsając się po mieście, więc spuszczenie takiego zwierzaka ze smyczy może być dla niego okazją do powrotu do dawnego stylu życia. Pierwsze puszczenie go samopas powinno nastąpić na dużym, ale zamkniętym terenie, z dala od ludzi, innych zwierząt i ruchu ulicznego. W niektórych psach drzemie bowiem instynkt łowiecki. Nie wiemy więc, czy nie będzie reagował pogonią na widok jadących samochodów, czy rowerów. Poza tym nie mamy pewności, czy zwierzak nie wykazuje agresji wewnątrzgatunkowej. Pomijając jego przeszłość, schronisko nie jest najlepszym miejscem do prawidłowej socjalizacji z innymi psami. Przebywanie z nimi w niewielkim kojcu może wywoływać stres terytorialny i wynikającą z niego agresję wobec przedstawicieli własnego gatunku. W takiej sytuacji wskazane jest jak najczęstsze kontaktowanie go z psami o przyjaznym, łagodnym nastawieniu na spacerze tak, aby z czasem chęć zabawy zaczęła przeważać nad skłonnościami do walki. Można także przeprowadzić grupowy kurs posłuszeństwa, na którym zwierzę przyzwyczai się do towarzystwa innych psów.

Zwierzę, które nie otrzymywało w przeszłości dostatecznej porcji ludzkiej uwagi, może się jej domagać w sposób wręcz natarczywy. Istotne jest więc pogodzenie chęci wynagrodzenia mu doznanych niegdyś krzywd ze zdrowym rozsądkiem, nakazującym wychowanie psa w poczuciu hierarchii stada. Okazywanie mu nadmiernej czułości może sprawić, że uzna nas za słabego członka stada, zaś siebie za kogoś najważniejszego w rodzinie. Taka sytuacja zawsze powoduje kłopoty wychowawcze, a czasami nawet agresję, skierowaną na zdominowanego członka rodziny. Radzi się zatem poświęcać psu jak najwięcej czasu. Spacery i ćwiczenia wzmacniają interakcję między właścicielem a zwierzęciem. To właśnie trening posłuszeństwa buduje i wzmacnia więź człowieka z psem, nie zaś spanie w jednym łóżku, dzielenie się pokarmem jedzonym przez człowieka w danej chwili czy wylewność w stosunku do niego. Pies jest zwierzęciem stadnym i każdego domownika traktuje jak członka stada. Pamiętajmy, że od początku pobytu wśród nowej grupy ludzi musi poznać swoje miejsce w domowej hierarchii. Podstawowe zasady powinny być więc zaszczepione już od pierwszego dnia, w innym razie będzie słuchał naszych zaleceń jedynie wtedy, kiedy będą dla niego wygodne, nie zaś gdy będziemy tego wymagali. Ponadto pies dominujący może zareagować agresją, kiedy zmusi się go do czegoś, na co nie ma ochoty.

Karmienie, a kształtowanie pozycji 

Pamiętajmy, że zwierzę powinno się karmić dopiero wtedy, kiedy wszyscy domownicy zjedzą. Ten, kto posili się pierwszy, staje się przewodnikiem stada, tak więc jeżeli pies będzie czekać, aż człowiek zje pierwszy, będzie to znak, że traktuje go jako swojego przewodnika. Postępując według tej zasady, sprawimy także, że będzie mniej skłonny do „żebrania” przy stole. Pora karmienia to również okazja do podstawowej nauki. Na przykład zanim damy psu jedzenie, możemy kazać mu usiąść. Z czasem można posuwać się dalej, nakazując mu czekać, a potem jeść na rozkaz. To naprawdę dobry trening posłuszeństwa. Poza tym, jeżeli w domu są małe dzieci, dobrze jest pozwolić właśnie im karmić psa, gdyż pomoże to w podtrzymaniu ich społecznej pozycji w oczach zwierzęcia i poprawi jego zachowanie w stosunku do nich. Powinno się wytłumaczyć dzieciom, że pies nie jest zabawką, więc nie wolno mu dokuczać ani nim tarmosić. Pamiętajmy, aby pies nigdy nie zostawał z małymi dziećmi bez opieki, nawet jeżeli z natury jest bardzo spokojny.

Pies sam w domu 

Kiedy zostawiamy psa samego w domu, najlepiej zamknąć go w miejscu nienarażonym na zniszczenia. Dla psa sam fakt przebywania w zamkniętym pomieszczeniu, jakimi są nasze mieszkania, to znaczący stres, dodatkowo potęgowany przez odgłosy docierające z zewnątrz. Ważne jest więc, aby wychodząc z domu, możliwie zminimalizować ten niepokój. Przed wyjściem nie należy robić zbyt dużego zamieszania, ponieważ to go tylko rozbudzi. Najlepiej ignorować zwierzę na kilka minut przed opuszczeniem mieszkania. Oznacza to, że właściciel powinien unikać dotykania, przenoszenia lub mówienia do niego, a także karcenia. Również po powrocie, przez kilka sekund powinien zachowywać się względem psa obojętnie. Dzięki temu zwierzę zrozumie, że opiekun poświęca mu uwagę tylko wtedy, kiedy sam o tym zdecyduje. Wszelki kontakt z psem musi być inicjowany i kończony przez właściciela. Pies powinien się nauczyć, że wszelkie próby zmuszenia opiekuna do zwrócenia na siebie uwagi będą zdecydowanie ignorowane.

Podsumowanie 

Mimo tak wielu zasad, jakich należy się trzymać po przygarnięciu psa ze schroniska, warto podejmować to wyzwanie. Przy naszej pomocy właściciel może nauczyć się obcowania ze zwierzęciem po przejściach i stworzyć mu warunki, w których będzie miał szansę wrócić do stanu równowagi psychicznej. Konieczne jest jednak uświadomienie potencjalnego nowego opiekuna o ryzyku, jakie może nieść ze sobą jego obecność w nowym domu, i wysiłku, jaki trzeba włożyć, biorąc odpowiedzialność za takie zwierzę.

 


Autorzy i zdjęcia:

lek. wet. Remigiusz Cichoń
Przychodnia Weterynaryjna DOG, Skarżysko-Kamienna, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej w Poznaniu, kierownik studiów podyplomowych „Psychologia Zwierząt”
lek. wet. Joanna Modrzyk

Streszczenie:
Istnieją takie przypadki wśród psów, które wymagają szczególnego podejścia ze strony właściciela. Rolą lekarza weterynarii behawiorysty jest nauczenie właściciela takich schematów postępowania, które pozwolą uniknąć niechcianych zachowań psa i związanych z nim potencjalnych konsekwencji. Mogą one także ułatwić opiekunowi skuteczne porozumiewanie się ze zwierzęciem i stworzenie mu dobrych warunków do życia.

 

Nasi klienci