Czy jesteś profesjonalistą?

Niektóre treści i reklamy zawarte na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów związanych z weterynarią

Przechodząc do witryny www.weterynarianews.pl zaznaczając – Tak, JESTEM PROFESJONALISTĄ oświadczam,że jestem świadoma/świadomy, iż niektóre z komunikatów reklamowych i treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie medyczne lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym ofertą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Nie jestem profesionalistą

Dobry lekarz uczy się przez całe życie

_KRU0443_CMYKZ dr. hab. Łukaszem Adaszkiem z Katedry Epizootiologii i Kliniki Chorób Zakaźnych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UP w Lublinie, współwłaścicielem Lubelskiego Weterynaryjnego Centrum Szkoleniowego PerfectVet, rozmawia Michał Chojnacki.

W swojej pracy wiele miejsca poświęcił pan babeszjozie i boreliozie psów. Skąd zainteresowanie właśnie tymi chorobami?

Powód jest bardzo prosty – mianowicie obie jednostki chorobowe są istotnym problemem zarówno dla samych lekarzy weterynarii, jak i właścicieli psów. Bywa, że w niektórych miesiącach, zwłaszcza wiosną i jesienią, 90% pacjentów gabinetów i klinik weterynaryjnych w Polsce Wschodniej to psy z babeszjozą. W przypadku obu chorób jest jeszcze wiele do zrobienia zarówno w udoskonaleniu ich diagnostyki, schematów leczenia, jak i profilaktyki. Borelioza jest zoonozą dosyć powszechnie notowaną u ludzi, zwłaszcza w województwach wschodnich naszego kraju. W 2012 roku w Polsce zanotowano 8 782 przypadki u ludzi i liczba ta, jak wskazują badania z ostatnich lat, stale rośnie. Wszystko to razem wpłynęło na moje zainteresowanie tymi jednostkami chorobowymi.

Co mówią najnowsze badania na temat babeszjozy i boreliozy?

Najnowsze badania skupiają się na zrozumieniu szczegółowej patogenezy obu chorób, która w dalszym ciągu nie jest do końca poznana. Dokładne ustalenie mechanizmów chorobotwórczości patogenów otwiera drzwi do opracowania z jednej strony skutecznej immunoprofilaktyki, z czym, jak wiemy, jest duży problem zarówno w przypadku babeszjozy, jak i boreliozy, z drugiej zaś do ustalenia skutecznych schematów terapii.

Czym jeszcze zajmuje się dzisiaj naukowiec, a czym praktyk Łukasz Adaszek?

Staram się łączyć pracę naukową z praktyką. Wraz z zespołem pracowników Kliniki Chorób Zakaźnych UP w Lublinie opracowujemy nowe metody pozyskiwania antygenów Babesia canis wykorzystywanych do późniejszej immunoprofilaktyki psów. Opracowujemy także nowe metody diagnostyki chorób odkleszczowych oparte na badaniu struktury białkowej patogenów, a także prowadzimy badania nad potencjalnymi markerami – głównie babeszjozy. Uzyskiwane wyniki badań naukowych przekładają się na praktykę – pozwalają już na wczesnym etapie choroby przewidzieć jej przebieg, dobrać odpowiednią terapię i opracować procedury postępowania z pacjentem.

W tym roku działalność rozpoczęło też Lubelskie Weterynaryjne Centrum Szkoleniowe PerfectVet, którego jest pan współwłaścicielem. Co może ono zaproponować lekarzom weterynarii na rynku, na którym jest już dość bogata oferta wszelkiego rodzaju szkoleń i konferencji?

Oferta PerfectVet kierowana jest do lekarzy praktyków. Tematyka kursów i konferencji dobierana jest pod kątem aktualnych problemów, z jakimi borykają się oni w codziennej pracy. Udział w tych wydarzeniach ma przynieść konkretną wiedzę i umiejętności, wykorzystywane w pracy zawodowej. Warsztaty z zakresu ultrasonografii, radiologii czy stanów nagłych prowadzone są przez specjalistów i doskonałych praktyków w danych dziedzinach medycyny weterynaryjnej, uznanych nie tylko na rynku polskim, ale i międzynarodowym. Ta rekomendacja jest gwarancją wysokiego poziomu usług szkoleniowych świadczonych przez PerfectVet.

Co wyróżnia PerfectVet?

Na pewno indywidualne podejście do każdego z kursantów. Szkolenia prowadzone są w małych grupach, dzięki czemu każdy z uczestników warsztatów ma szansę wynieść z nich naprawdę pokaźny bagaż wiedzy praktycznej i teoretycznej. O wykładowcach i „trenerach” już wspominałem, niemniej jednak należy podkreślić, iż są to autorytety w poszczególnych dziedzinach medycyny weterynaryjnej, co przekłada się na wysoki poziom przekazywanej wiedzy. Kolejną rzeczą wyróżniającą szkolenia organizowane przez PerfectVet jest pewnego rodzaju elastyczność w doborze tematyki i dostosowanie poziomu warsztatów do stopnia zaawansowania kursanta. Szkolenia są zróżnicowane pod względem stopnia zaawansowania i będą organizowane regularnie mniej więcej w tych samych miesiącach roku.

Kiedy powstał pomysł i co zdecydowało, że zaczynacie właśnie teraz?

O utworzeniu tego rodzaju firmy szkoleniowej myśleliśmy już od około trzech lat. Z wielu powodów realizację tego projektu odkładaliśmy wielokrotnie. O tym, że startujemy właśnie w tym roku, zadecydowało kilka rzeczy, z których najistotniejszą wydaje się pewnego rodzaju presja, oczekiwania ze strony lekarzy praktyków i firm farmaceutycznych oraz sprzętowych odnośnie do stworzenia w tej części Polski ośrodka, który oferowałby możliwość zdobycia czy pogłębienia praktycznej wiedzy, przydatnej w codziennej pracy zawodowej.

Jak wyglądały przygotowania?

Przygotowania były długotrwałe. Razem z lek. wet. Marcinem Garbalem staraliśmy się budować firmę według ściśle określonego planu. Obejmował on oczywiście stworzenie odpowiedniego wizerunku marketingowego PerfectVet, w czym z nieocenioną pomocą przyszła nam firma Chillo-Ad, następnie badanie rynku usług weterynaryjnych pod kątem ustalenia tematyki konferencji i szkoleń, zaproszenie do współpracy wykładowców i trenerów, dalej pozyskanie potencjalnych partnerów wśród firm farmaceutycznych, diagnostycznych, sprzętowych, patronów medialnych itd. W chwili obecnej nasze działania wspierane są przez kancelarie prawne, biura rachunkowe, agencje reklamowe. Pozyskujemy sponsorów konferencji i warsztatów. Jednym słowem jesteśmy profesjonalnie przygotowani do stawianych przed nami zadań.

_KRU0426_CMYK

Do kogo kierujecie swoją ofertę w pierwszej kolejności? Czy są to młodzi lekarze, a może doświadczeni specjaliści?

Nasze oferta kierowana jest do wszystkich lekarzy praktyków, niezależnie od ich stażu pracy. Obejmuje ona zarówno kursy podstawowe, np. USG czy stany nagłe, jak i dedykowane osobom, które mają doświadczenie w tym zakresie. Przed nikim nie zamykamy drzwi, wręcz życzylibyśmy sobie, żeby nasi potencjalni klienci brali czynny udział w tworzeniu wydarzeń PerfectVet. Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie, by zwiększyć atrakcyjność naszych szkoleń.

Szkolenia i konferencje będę odbywać się tylko w Lublinie? Czy w przyszłości się to zmieni?

Na razie z uwagi na niewielką liczbę szkoleń i konferencji przeznaczonych dla lekarzy weterynarii w Polsce Wschodniej organizowane przez nas imprezy będą się odbywać w Lublinie. Jest to wypełnienie swojego rodzaju niszy i ukłon w stronę kolegów praktyków z tej części kraju. Zainteresowanie nasza ofertą jest jednak duże i już teraz otrzymujemy propozycje organizacji warsztatów i konferencji w innych rejonach Polski, w związku z czym w przyszłości prawdopodobnie wyjdziemy z naszą ofertą także poza Lublin.

Z programu PerfectVet na ten rok wynika, że póki co stawiacie na polskich specjalistów. Czy w przyszłości będziecie zapraszać też wykładowców z zagranicy?

W Polsce mamy wielu bardzo dobrych specjalistów, którzy w sposób umiejętny i zrozumiały potrafią przekazać wiedzę. Dodatkowo znają oni bolączki polskiego lekarza weterynarii i wiedzą, na czym skupić uwagę i jakie problemy są istotne dla lekarza praktyka. Dlatego pierwsze imprezy organizowane przez PerfectVet oparliśmy na polskich wykładowcach. Z czasem zapraszać będziemy również specjalistów z zagranicy. Zależy nam  bardzo, by były to osoby z konkretnym bagażem wiedzy i umiejętności praktycznych, które będą miały do zaoferowania uczestnikom naszych konferencji naprawdę wartościowe informacje. Mamy już pomysły odnośnie do tematyki konferencji, w których uczestniczyliby zachodni specjaliści.

Czy w ofercie PerfectVet będzie coś jeszcze oprócz szkoleń i konferencji dla lekarzy weterynarii?

_KRU0380_CMYK

Na razie skupiamy się na organizacji konferencji i warsztatów praktycznych dla lekarzy weterynarii. Z czasem z naszą ofertą chcielibyśmy wyjść także do hodowców i to nie tylko psów i kotów, lecz także nieco mniej popularnych zwierząt, np. ryb. Zależy nam na tym, aby nasze wydarzenia charakteryzowały się naprawdę wysokim poziomem i to zarówno pod kątem prezentowanych wiadomości, jak i organizacyjnie, to jest nasz główny cel.

Jak widzi pan przyszłość rynku szkoleń w polskiej weterynarii?

Lekarz weterynarii jest zawodem wymagającym permanentnej nauki i szkoleń. Dobry lekarz uczy się przez całe życie. Istotne jest, aby stworzyć odpowiednią ofertę, dzięki której lekarze będą mogli stale pogłębiać swoją wiedzę i nabywać nowe umiejętności. Firmy, które w ten sposób będą podchodzić do szkoleń, utrzymają się na rynku bez problemu.

A jak przyszłość samej weterynarii?

Zawód lekarza weterynarii jest profesją bardzo prestiżową. Potwierdzeniem tego jest niemalejąca liczba kandydatów, chętnych do studiowania medycyny weterynaryjnej oraz tworzenie nowych wydziałów weterynaryjnych. Przekłada się to oczywiście na coraz większą konkurencję, co nie jest jednak takie złe. Chcąc zaistnieć czy utrzymać się na rynku usług weterynaryjnych, lekarze muszą dążyć do perfekcji, stale szkolić się, specjalizować. Jest to pozytywny trend, który przekłada się na postrzeganie naszego zawodu jako naprawdę trudnego – wymagającego posiadania odpowiednich predyspozycji zarówno intelektualnych, jak i manualnych. O przyszłość weterynarii jestem spokojny.

 

Fotografie: Krzysztof Rumowski

Nasi klienci